Podsumowując te 5 dni. Codziennie ćwiczyłam Tiffany- boczki. 2 razy Mel B nogi i raz nawet nie wiem co- jakieś 2 dziewczyny to były- ćwiczenia na wewnętrzną część ud. Oczywiście to chore i nierealne ale ja już widzę efekty, haha :P Największym jednak problemem jest jedzenie. Nie zawaliłam tylko 2 dni. Z czego 3 owszem i to ostro. Staram się jeść zdrowo, ale wiadomo jak to jest. Nie potrafię obszeć się słodyczą. W czwartek byłam na fast foodach.
POSTANOWIENIA na kolejny tydzień-
ćwiczę: http://www.youtube.com/watch?v=r_J8btnIEKQ
http://www.youtube.com/watch?v=_xrXEV6U8Sc
http://www.youtube.com/watch?v=rsOwRoaRh4I
http://www.youtube.com/watch?v=MG69sFM1UIw
brzuszki
nie jem fast foodów i pieczonego (tj. chipsy, pizza, kebab, schaby, paluszki, krakersy)
uczę się