Co pani może wiedzieć? To znaczy, o miłości. Dorothea złożyła miękkie białe ręce na kolanach. Więcej niż przypuszczasz. Czytałam w twoich fusach od herbaty, pamiętasz, Nocny Łowco? Nie zakochałeś się jeszcze w niewłaściwej osobie? Niestety, Damo Nieba, moją jedyną prawdziwą miłością pozostaję ja sam. Dorothea wybuchnęła śmiechem. Przynajmniej nie martwisz się odrzuceniem, chłopcze. Niekoniecznie. Od czasu do czasu odtrącam się, żeby było ciekawiej.