Wszystko strasznie szybko się zmienia. Moment w którym uświadamiasz sobie ze nie masz tak na serio NIC jest straszny. Stoisz na drodze do szczęścia i zapominasz jak to jest stawiać kroki. Jak to jest być szczęśliwym, zakochanym. Stoisz i nie wiesz co ze sobą zrobić. nie wiesz nawet czy dobrze oddychasz. nie wiesz snic , a musisz brnąć dalej. Mimo wszystko musisz zrobić COŚ żeby caly świat na nowo zaczął się obracać. COŚ żebyś znów mógł być szczęśliwy.