Moim marzeniem jest być tylko i wyłącznie dla siebie. Chciałabym uwolnić się od wszystkiego,być tą pierdoloną egoistką w całej okazałości. Nie mówiąc zbyt wiele, chciałabym spojrzeć w lustro i powiedzieć sobie jesteś wspaniała, tak żebym sama w to uwierzyła. Marze o tym żeby stać się tą osobą za którą mnie mają.Nie chodzi tu o te super negatywne cechy, Chcę po prostu być zarozumiała, snobistyczna, samolubna i egoistyczna dokładnie w takim samym stopniu jaki widzą inni. Chciałabym spojrzeć na siebie i wierzyć w te rzeczy które mówią mi ci wszyscy mili ludzie. Chciałabym tylko spojrzeć sobie w oczy i powiedzieć nie jest tak źle z tobą! Czekam na ten moment kiedy będę JESZCE BARDZIEJ zarozumiała JESZCZE BARDZIEJ arogancka i JESZCZE BARDZIEJ egoistyczna. Chcę być wreszcie zadowolona z siebie. Chcę nauczyć się patrzeć sobie w oczy. Może kiedy pojmę jak inni mnie widzą, łatwiej mi będzie zrozumieć siebie. Może razem z moment kiedy wszyscy będą szczęśliwi że jednak nie pomylili się co do mojej osoby, ja też się odnajdę. Może "podołałm waszym wymaganiom" i mi też będzie z tym lepiej. Może muszę być tą wredną suką, która jest taka straszna, wtedy i we własnych oczach będę lepsza, bardziej idealna, chociaż trochę idealna. Może to mi pomoże w zaakceptowaniu siebie i tego kim jestem. Czekam na moment kiedy będzie lepiej. Ale najpierw ja będę gorsza. Może to dobry początek czegokolwiek?