pyszne już wtedy byłyśmy... ;D
i wiem, że Ryba mnie zabije, zadźga i zasztyletuje tępym narzędziem jakimś... ;P
ale nie przejmuję się tym zbytnio, bo ona mnie niby ciągle zabija.
a żyję dalej... hahah ;P
kochani.
zmieniona jestem.
czas był już.
dorołam.
nie liczą się już dla mnie ludzie,
którzy nie szanują tego co było między nami.
o przyjaźni też mówię, żeby nie było!
a więc... żyję tym, co jest proszę państwa.
a jak jest?
to Ryba dobrze wie jak jest... chill'outcik najlepszy od dawna!! ; )))