photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 26 CZERWCA 2014 , exif
295
Dodano: 26 CZERWCA 2014

Nowy PHTBLG :))

Moje Drogie Panie :D
Postanowiłam zmienić charakter tego photobloga , z resztą nie pierwszy już raz! ;))
Będzie trochę o sporcie , diecie , ćwiczeniach, siłowni , trochę o modzie, kosmetykach... Tak szczerze , wszystkiego po trochu ! :)
Jednak skupicie się razem ze mną przede wszystkim na silni ! :D
Będę chciała Was zmotywować do działania !
Nie, nie robię z siebie drugiej Chodakowskiej , bądź wielkiej znawczyni :)
Zwyczajnie będę Wam pisać i dzielić się z Wami swoim doświadczeniem . ;))
Tym co jem , czego unikam ( dlaczego? ) i wieloma innymi rzeczami !


Dziś zacznę lekko , o tym skąd mój zapał, dlaczego siłownia, co mnie motywuje (a raczej kto ) i od czego to wszystko się zaczęło !

So let's start !


Nigdy nie miałam problemów z wagą ani z własnym ciałem, sport nie był mi obcy, choć zajęć z wychowania fizycznego nienawidzę i ćwiczę (na tej wspaniałej lekcji <ironia>)  bardzo rzadko, naprawdę bardzo ...
Jak każdą nastoletnią dziewczynę, mnie również dopadł pewnego razu stan, kiedy spojrzałam w lustro i stwierdziłam "jestem za gruba" było to chyba jakoś w I gimnazjum... Nieświadoma tym co robię, zaczęłąm swoją przygodę z odchudzaniem... Muszę przyznać, że nie trwała ona długo ( na szczęście!) bo około 2 miesięcy, może 1,5 . :) Zaczęłam ćwiczyć na potęgę, 3 razy dziennie po 100-200 brzuszków, ( z czasem do 500-600 ) , biegałam, skakałam na skakance, wykonywałam miliony różnych ćwiczeń... Efekty były, szybko zaczęłam palić mój "fat", na brzuchu pojawiły się mięśnie, nogi wysmukliły się, jednak pojawiły się rozstępy w głównej mierze na pośladkach... Takie są uroki szybkiego gubienia wagi. Być może wszystko byłoby ok, gdybym normalnie jadła, ha gdybym wiedziała co mam jeść ... ;d a jadłam wówczas bułkę z rana , którą spalałam przez cały dzień , bo sądziłam , że więcej mi nie trzeba ... no i nieco owoców :)
Ogarnełam się dopiero, kiedy rozregulowałam sobie moją gospodarkę hormonów, zaczęłam mieć coraz mniej siły i coraz więcej spać, byłam nie do życia...
Odstawiłam więc swą aktywność fizyczną na bok, zaczęłam po malutku jeść normalnie i wróciłam do normy ...
Przez 2 lata nie robiłam nic w tym kierunku , dopiero kiedy poszłam do liceum pojawiła się moda na przysiady więc i ja zaczęłam to praktykować plus kilka innych ćwiczeń, brzuszki... :))

Z czasem dorzuciłam bieganko, ale specjalnych efektów nie było, ani kondycji też nie, a waga jak zaklęta stała w miejscu !:) Faktem jest, że nie miałam wówczas żadnej diety i zapewne to mnie zatrzymywało ... Na moje 174cm, przypadało ok 55 kg żywej wagi ! :D

Wszystko odmieniło się, kiedy poznałam moją drugą połówkę ! A było to jakiś ponad rok temu ...

Jak to dziś się śmieje mojego Mentora, Trenera Personalnego i Mistrza ! hah

On siłownią, sportem, aktywnością zarażony był od dawien dawna , na początku mnie to nie zarażało, chodziłam z nim czasami na trening tylko po to by pojeździć sobie na rowerku lub poruszać się na orbitrecu... Czasami przyglądałam mu się jak zmaga się ze sztangą, korzysta z różnych przyrządów i różne inne, ale nigdy nie myślałam, że sama będę powielać jego ćwiczenia... 

 Jakoś jesienią "zapoznałam" się z Chodakowską , Mel B. i innymi trenerami/kami tak ćwiczyłam około 2 miesięcy . :) Dodam , że oczywiście zaczęłam patrzeć co jem i o jakich porach :)) Dało mi to jak sądzę niewiele, ale wyrobiłam już sobie wówczas mięśnie brzucha i wzmocniłam inne partie mięśni zatem jakieś plusy są . :) Od stycznia chodzę regularnie na siłownię , choć miałam małą przerwę przez co nastąpił u mnie niestety regres . Od tego czasu prowadzę również diete dopasowaną do moich potrzeb:) Teraz ćwiczę 5 razy w tygodniu ;) + basen i sauna co niedziele , co to da ...(?) Zobaczymy ;d

Komentarze

igreet dziara <3
09/07/2014 12:05:01
~lll Piękna! ;))
28/06/2014 18:16:25