Czuję się jak Slumdog w Slumdogu.
Jakby wszystkie wydarzenia z mojego dotychczasoweo życia wydarzały się po to, żeby dzisiaj mogło się w nim wydarzać to, co się wydarza.
Jakbym dotychczas zajmowała się szczegółowo każdym puzzlem osobno, a dopiero teraz zrobiła krok w tył i zobaczyła, co te puzzle przedstawiaj±. I że w ogóle jakie¶ puzzle układam.
I jak bardzo pasuj± one do siebie.
I jak zapieraj±cy dech w piersiach obraz przedstawiaj±.
Wszystko nagle zrobiło takie magiczne klik.
Wszystko na swoim miejscu.
Ha.
Lubię klamry kompozycyjne, zatem:
Czuję się jak Slumdog w Slumdogu.