to jest ta moja wiocha.
ale i tak ją lubieee.
Jejku, jejku, jejku.
Albo tempo życia mnie przerasta, albo po prostu jestem prawdziwą blondynką. Nic już nie rozumiem, w szczególności zachowania paru osób. Chciała bym być mąąąądra i rozumieć wszystko, ale marzyć każdy może. Mam ochotę na cappucino z cynamonem. I chciała bym znów pisać. Ale brak weny dokucza mi już od bardzo dawna. Kurde, nie myślałam że te ferie będą takie.. inne.