Tak, byliśmy w Warszawie :) I to był BARDZO udany wyjazd!
Wojtuś GRATULUJĘ raz jeszcze !!!! Bardzo, bardzo jestem dumna z Ciebie - wszystko za jednym razem :) Wiedziałam, że zdasz, bo nie znam drugiej osoby, która tak wytrwale spełniałaby swoje marzenia :*
Dzień dla nas zaczął się o 3.30, ponieważ pociąg odjeżdżał o 4.30. Niestety, zamiast do Torunia jechać 1,5 h jechaliśmy 3, bo pociąg się zepsuł. Podróż z przygodami, jak zawsze z Wojtkiem i znów bedzie co wspominać :D Później, w W-wie najgorsze... Czekania na wynik egzaminu... Ostatnie 30 min to przechodziłam w tą i we wtą :P ALe opłacało się wstać bladym świtem!!! :D :* Potem przepyszny obiadek :) I spacer na Stare Miasto... Jak widać stolica jest przepięknie ustrojona, w setki tysięcy (jak nie miliony) kolorowych światełek! To było wspaniałe tak maszerować razem z Tobą przy Zamku Królweskim
I taaak bardzo się cieszę, że mogę być przy tym jak spełniasz swoje marzenia, że pozwoliłeś mi być przy sobie <3 I tak jak przy okazji jak Ci powiedziałam w Sfinxie, moje marzenia też się spełniają! Aż się wzruszyłam :P [gUpek] :)))
Wojtuś