chyba dawno mnie tutaj nie było, sam nie wiem czemu, chyba nie miałem ochoty tutaj zaglądać, ale to chyba logiczne :)
i mam już to wszystko za sobą, prawo jazdy zdane, czekam tylko na odebranie tej plastikowej plakietki. powinienem czuć się dorosle, ale nadal czuje się jak dzieciak, nadal nie wiem czego chcę, chyba już tak zostanie.
szkoła, już chyba trochę przyzwyczaiłem się do tego wszystkiego, codziennie coś jest, w sumie sam nie wiem skąd u mnie te niepotrzebne ambicje.
zima to tylko wspomnienie, a ja już na dobre zacząłem healthy lifestyle, rower no i bieganie... tak bieganie, no i niestety moje kolano nie wytrzymało napięcia i trach, jestem tymczasowym stękadłem i spalanie kcal musi poczekać. waga mnie straszy, trzeba to zmienić.
jak zwykle brakuje mi pieniędzy, i nawet w tej głupiej książce od ang. przyznają mi rację że teenagerom ciągle brakuje $$$, ups czy jeszcze zaliczam się do teen? tyle wydatków tak mało pieniędzy, tyle do zrobienia tak mało czasu, tyle bym zrobił tak mało chęci.
Olka powiedziała, że już za grosz we mnie współczucia, trochę przykro... nie :)
idę chyba jak zwykle zjem płatki, położę się w najdziwniej wygladajacej pozycji na kanapie, wlacze to co zwykle2 "jesteś tym co jesz" albo inne pierdu , pierdu i zacznę weekendowe wegetowanie, przeglądając oczywiście nieprzyzwoitego tumblra:o.
obejrzałbym sobie miami ink
zdjecie jak widać że snapa, nudax666
snap, insta: @herecookie
http://youtube.com/watch?v=HAfFfqiYLp0
tak słabo mnie znacie
life
sucks