No leżę. 6:42, o piątej zaserwowano pobudkę.już mi się nudzi. Skończyłam internety,książki,gazety.
Głodna jestem jak skurczybyk,a tu od poniedziałku echo. Zakaz jedzenia! Dieta cud ;)
Nie lubię szpitali,mimo,że pobyt tutaj to kolejny maleńki kruczek do malenkiego szczęścia. No to jestem i dam radę i w końcu się uda.
Buziaki Misiak:* chcę do domu!