No jest... Nie jest źle, nie mogę narzekać. Dobry weekend się szykuje, a nawet jeśli coś nie wypali, to chętnie poleże sobie w łóżku.
Ciekawe jak długo wytrzymam i czy wgl będzie opcja, że nie wytrzymam, bo póki co jest nieźle.
Nie no kurwa, jak tak teraz myślę, to tęsknię.
"Żyjąc cudzym życiem w końcu zabijesz własne."