hehe a oto dwie laski wpieprzające szejki z MAKDONALDA.hahahhaa
dżizys SuŃ:*
pomimo ostatnich dni dziękuję Ci również za wszystko kochana..
za durne lekcje bioli i matmy..
za wyzywanie Kariny w dążeniu do "sprawiedliwości"
za leczenie mnie z kolejnych młodzieńczych miłości
za wspólne harde wakacje
za oblanie obwodnicy
za spanie w lasku Pieli
za jedzenie Beji obiadu
za najwspanialsze imprezy:)
za największe wkręty
za pomoc, zrozumienie i za to,ze jak trzeba było ostro palnęłaś mnie w łeb, a gdy już ręce opadały potrafiłaś przytulić i zrobić coś takiego że już nie czułam się zażenowana;)
dziękuję za WSZYSTKO kochana.absolutnie za wszystko.za te dobre,ale rowniez za te zle dni. za to,ze razem nauczylysmy sie siebie przepraszac i byc w stosunku do siebie szczerymi.
dziekuje za 11 lat prawdziwej przyjazni,.ktora miejmy nadzieje nie skonczy sie nigdy:) Sandruś :*:*:*:*