niemal całe ferie w domu, przegapiona 18-nastka Kiny...
iście zajebiście.
ale w sobotę wreszcie ktoś wraca, więc nie jest tak źle ;)
poza tym Burek i Darunia skutecznie poprawiają mi humor. jak zwykle zresztą :*
zdjęcie jeszcze z grudnia..
siemano Ulala i Karolcia :*