czasem się naprawdę lubię. niestety ma to zwązek z tym jak postrzegają mnie inni. to smutne, wiem. chciałabym się naprawdę lubić bez względu na wszystko i wszystkich. a tymczasem procenty z dobrym towarzystwem. spotan i już.
"Jego mieszkanie pachniało cynamonem, tytoniem z fajki.
Miał ze sobą książkę i wiarę w świat mocną, że nie mogłem jej złamać."
nasze mieszkanie pachnie szczęściem, lenistwem i spaghetti. dobranoc :)