Wakacje się skończyły. Nie ten powod mnie martwi. Będę tęsknić za nim. Postanowiłam sobie, że zamiast beznadziejnie tęsknić, ten czas będę poświęcać na naukę. Dalej trzymam postanowienie, że maksymalnie jak tylko mogę poprawię w tym roku oceny. W końcu tydzień to nie dużo, ale zależy kogo tydzień nie widzimy.. Wczoraj porobiliśmy sobie może 5 fotek;). Kiedyś, jak je dostanę odważę się je tu zamieścić:P
" Pamiętaj, to nie jest koniec. To początek ".
[ To nieprawda, że ciebie już nie mam, choć daleko jesteś stąd. Gdybym wiedział tyle ile teraz wiem.. ]
Jutro do szkoły. Ciekawe jak mam się ubrać, bo mama podkreśliła to, że to ma być NORMALNY i grzeczny stroj..
:[nie]
Edytuję.
Każdy robi podsumowanie wakacji, tylko po co? Nie wiem, dlatego ja też je podsumuję. Rozdrapałam strupa.. Ok, wakacje jak wakacje, pięknie, bo nie widzialam znienawidzonej przeze mnie szkoly, nauczycieli, i w ogole debili, ktorzy nawet wlasna morda mnie wkurzaja. Nie dostawalam uwag przez dwa miesiace, nikt nie widzial i nie czul kiedy pilam, a kiedy nie, nie palilam, nie mialam za duzo kasy.. Bo zaczyna sie robic podsumowanie roku, kontynuuję Wakacji.. Spędzilam dajace troche przemyslen chwile nad morzem, poznalam fajne osoby, i bardzo fajnego chlopaka, postanowilam, ze wezme sie za nauke, i nie bede zwracala uwagi na gowno, na ktore zwracam za wielka uwage.. Dziekuje. Nauczyciele, apel do was: Pocalujcie mnie w dupe.