taki paradox!
Mam atopie, alergię na wszystko co tylko jest w powietrzu kurz, roztocza, pylące trawy, zboża, drzewa, szczególnie brzoza. nieleczona prowadzi do astmy, którą już mam w stanie łagodnym. Natomiast pokrzywka która mnie atakuje jest tylko skutkiem ubocznym.
Piłka sprawa że moje płuca lepiej pracują i są w lepszej kondycji, ale z czasem to nie wystarczy.
Muszę zmienić pracę, która nie jest wskazana dla mojego stanu zdrowia.
Tyle informacji na jeden dzień: -(