Już ponad rok po 2gim przeszczepie. Nowy rok zaczął się dobrze , nie..jakimiś blachymi postanowieniami typu pójdę na siłownię, przestane palić fajki i będę oszczedna. Nie
Po kilku straconych latach w domu , w szpitalu przez dializy. Przez załamania, upadki depresje i wszystkie gowno... Chyba jestem gotowa wstać. I w końcu zacząć żyć.
Pomyślisz, ogarnij sie kobieto. jaka depresja. Co ty kilka lat siedziałas w domu i traciłaś czas. A i owszem depresja , zmarnowałam, dużo stracilam wiele nie moglam. Ale jestem z siebie dumna, bo zaczęłam robić niby blache i proste codzienne rzeczy.
Praca, edukacja, szkoła... rozwijam się i swoje hobby. I dbam o siebie. ..aby już wiecej lat nie tracic. Aby na kolejny nowy rok móc powiedzieć ze cos osiągnęłam , ze ide w koncu do przodu.
Cieszy mnie fakt , że jest obok ktoś kto wspiera. Cieszę się że pozbyłam się toksycznych znajomości. Ciesze się że nie musze sie nikogo prosic o to aby mnie lubil. Wystarczy mi to co mam , mimo wszystko uważam ... Że mam bardzo duzo.
zdjęcie z wakacji Jezioro Lubowidz 2017
lukeatworld
23 PAŹDZIERNIKA 2023
feiisty
15 MARCA 2022
blues
17 LIPCA 2021
paaulayn
3 LIPCA 2018
photoblog
12 MAJA 2016