Jakoś taka zagubiona ostatnio... Mówię sobie, że jest super, tak jak dawniej, ale jakoś sama w to chyba do końca nie mogę uwierzyć. Jest inaczej... Nie tak jak to sobie wyobrażałam. Może to moja wina. Chciałabym, żeby wszystko było idealnie, zbyt idelanie... A jednak nie wszystko idzie po mojej myśli. Pewnych rzeczy nie zmienię, nie przeskoczę.
Najgorsze jest to, że naprawdę się staram. Tylko tak jakoś mi nie wychodzi...
Kolejny wpis z cyklu "trudne sprawy" ;p