Był nudny, był przewidywalny, był długi. Ale... obejrzałam ze względu na nią.
Connie w filmie, Diane w rzeczywistości... dla niej naprawdę warto.
Każde wzdrygnięcie udokumentowane w kadrach jest hołdem dla kobiecego ciała. I ten podkład Kaczmarka.
Ciarki, czas umierać...
Dla niej robię replay. Mnie jara.
NIEWIERNA 02'
Nic więcej nie powiem, bo się wstydzę.