Witam znów.
Nie wiem na jak długo, ale mnie naszło na dodanie zdjęcia ^^. Nie jednego, a kilka.
U mnie totalny zamęt. Nauka+wolontariat+lekarz+pies+avon=zmęczenie. Gdybym mogła to na 2 miesiące zrobiłabym sobie wolne od szkoły i avonu i zajęła się całą resztą. Nie powiem, że mnie to przerasta, ale po prostu męczy. A wkurzające jest to, że nie mogę dostać się do tego cholernego lekarza. Dzisiaj drugi raz chciałam się z nim spotkać, ale znowu nie dało rady. Jutro pjdę się zapiszę na czwartek po południe. Nie wiem czemu nie zrobiłam tego dzisiaj, Boże. W śordę dermatolog kazał mi jak najszybciej pjść do lekarza i rozpocząć leczenie No i prbuję tak od tygodnia. Bo jak się okazało moja lekarka jest w przychodni po południu tylko w poniedziałki i czwartki, więc przerąbane.
Dobra, chuj z tym. Dzisiaj byliśmy z klasą na "Ślubach Panieńskich". W sumie fajny film, ale spodziewałam się, że będzie lepszy. No cż...
Pozdrawiam :)