ja & Pamirek
foto by Magda

aj... dzisiaj było fajnie
o 9.00 z Magdą na konie
najpierw wypuścić Czejena a potem na Vitalisa
sprowadziłyśmy Pamira i Celinke na nasz improwizoryczny padok no bo do stajni to już nie można troche Diana wariowała kiedy została tylko z Pamelą i Pegazem ale ogólnie to spoko
lonża wymiata dwa konie na raz na dwie lonże
Pamir w kantarze - laytowo a Celinka z tranzelkąjak na pierwszą lonże do super sobie radziła (takie jest moje zdanie) potem czyszczonko no i... trening na Pamirku na oklep zamiast wodzy z dwoma uwiązami palcatem-gałązką w jeansach i bez kasku czyli kompletny brak przygotowania step kłus galop i skoki nie ma co wymiatamy i o mały włos nie zleciałam bo po skoku na zakręcie straciłam rónowage ale w czas złapałam sie szyi a Pamir w czas sie zatrzymał jak na zawołanie potem sesyjka zdięciowa i znowu jak widać na fotce na Pamirze siedziałam tylko że już nawet tranzelki nie miałam a kłusik był potem Magda przewiesiła sie Celinie przez grzbiet a ta nic no to noga nad grzbietem i już Magda na niej siedziała a ta dalej nic tylko jadła trawe a jak chciała przejść na inne miejsce to troche nogi szeroko stawiała bo równowage traciła i potem jeszcze mnie Magda na nią posadziła kochana Celinka jestem z niej dumna a jak szłyśmy z końmi z powrotem na pastwisko to właśnie te dzieci na obóz przyjechały o makabra ja nie wiem jak oni sie w tej stajni pomieszczą beeeeka
no zajechałyśmy jeszcze do Zeta żeby Czejena sprowadzić a sprowadziłyśmy jeszcze Demosa a wyprowadziłyśmy Chronosa i Czeremisa
i to by było chyba na tyle

no to sie naczytacie
ale kiedy mam udany dzień to lubie sie nim dzielić z innymi

no to 3-mcie sie
buziaki

---