Powrót do mojej kochanej 2 c mimo wstawania o 5:35 dał mi satysfakcję :3
W sobotę byłyśmy na zawodach w stajni oddalonej od naszej jakieś 7 km ;)
Od 6:45 latałam po stajni dając Bonicie odpas i Dunajowi też, żeby mu smutno nie było.
Bonetta była już wcześniej wyczyszczona, więc tylko kosmetyczne rzeczy, ubrałyśmy się i w rajtroku, białych bryczesach, galowych czaprakach i wyszorowanych ochraniaczach wyruszyłyśmy ;)
Po dotarciu chwila odpoczynku, potem na rozprężalnię.
Jechałyśmy mini LL, bo Bonita pierwszy raz poza Stajnią była, więc żeby się nie zniechęciła to maleństwa jechałyśmy. Oprócz wyłamania na przeszkodzie od której odbijało się bardzo mocno światło (mamy pecha do biało-niebieskich).
To mój koń się spisał na medal. Nie wiem, które w końcu było miejsce, bo od tygodnia nie ma wyników
Użytkownik kaszcia
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.