Na gondoli, na godoli, jakaś para się całuje, wiatr gondolą lekko buja, ona trzyma go za rękę.
Weekend baardzo udany.
Piątko- sobota u Damiana z ludźmi.
Niedziela z Dadim :D
Nie ma to jak się przejechać z nudów na 3 stawy i napalać się skejtami.
I Dadi, błagam, daj się nacieszyć co?
I mówiłam Ci, że tu bedziesz haha.
Ja nie mogę....
AHAHAHAHAAH.
Nie mam co pisać.