Siema siema.
Dzisiaj pierwszy dzień w szkole po feriach.
No chujowo, ale stabinie.
Lekcje zleciały w miarę szybko.
Sprawdzian z chemii przełożony.
Po lekcjach kino z Kasią i Wojtkiem :D
Movie 43- komedia całkowicie bez sensu, pusta sala, klnięcie, bieganie po sali i duuuzo śmiechu haha.
Wory na szyji zawsze spoko.
Fajna, strofująca nas pani. Ja normalnie czułam się głupio.
Potem feel the chill- mmmmmmm <3
Wybieranie vansów i conversów.
Będę je mieć już niedługo, czekajcie na mnie haha *____*
Wgl Wojtek- AJERMAKSY hahaha.
Potem dom i dowiedzenie się paru ciekawych rzeczy- BUAHAHA.
Spoko. Jutro 6 lekcji- jak w sumie cały tydzień- mrrrr.
Frajerze, won z tej planety haha.