Zdj. 2 - Babciu, otwórz okno, ja siędzę na koniu!
Zdj.4. "trening" skupiania się na człowieku i niepłochliwści.
Zdj. 5. Harnaś robi "nóżkę" :)
Powróciłam, w dlaczego mnie nie było w sumie sama nie wiem. Lenistwo? Szkoła? Angina? Wszystkiego po trochę. Harnaś już dawno pojechał. Za dużo nie pojeździłam, ale nie z mojej winy. Za to przeżyłam kilka niezapomnianych chwil i w końcu zrozumiałam, jak to jest opiekować się własnym koniem. Dziękuję Ci, Harnasiu. Będę Cię długo pamiętać.
Koniec szkoły. Po anginie w sumie byłam w niej tylko dzisiaj no i idę jutro. Średnia 5.33. Nieźle. Wakacje przyniosą wiele radości, mam nadzieję, że uda mi się odpocząć.
W niedzielę wybieram się na obóz konny do Jaszkowa. Będę miała "własnego" konia na cały obóz, 4h jazdy dziennie w tym teren i ujeżdżalnia. Codziennie woltyżerka i teoria. Mam nadzieję, że będą zdjęcia :)
Jutro opiszę moje ostatnie zakupy w sklepie jeździeckim w ZG.