(wczorajsze)
Wczoraj wieczorkiem podjechałyśmy jeszcze z Martą do Słoneczka dać mu marchewkę. Poszliśmy sobie na mały spacerek, poskubał trochę trawki.
P.D. jest jakaś, kurcze dziwna... Mam nadzieję, że to tylko chwilowe złe samopoczucie...
Najważniejsze, żeby Kakiemu było jak najlepiej. Jeśli komuś się to nie podoba, to trudno. Nic nie popsuje mi humoru i nie mogę się już doczekac grudnia :))))
Kakiiiiii :****