Piątkowy wieczór.
Wypad na miasto.
Piątek 13-go. Niezbyt udany.
W pewnym wieku robi się przesiew ludzi, których chcesz mieć przy sobie.
Co do outfitu to poraz pierwszy w życiu koszulę miałam zapiętą aż pod samą szyję.
Koszula ma świetny kolor. Zdjęcia tego nie oddają.
Lekki makijaż. Nie podobny do mnie szczególnie jak na piątkowy wieczór.
Ostatnio na ustach tylko moja ulubiona kredka Inglota AMC.
(przepraszam za bałagan!)
zapraszam do mnie