i tyle.

Od czasów Adama Ewy ludzie powstali,
i to od zawsze,że się kochają - uudawali .
Ciągle się do siebie przyzwyczajali ,
uczucie sobie wzajemnie dawali,
lecz gdy mózgi ich zaczeły lepiej pracować,
zaczeli się ze sobą mocować,
wyszły na jaw oszukane uczucia,
i że każda kobieta zna jakiegoś buca,
i wtedy myśli sobie :"Kruca! ja nie kocham tego buca!"
Ale,że o faceta w tych czasach było trudno,
i bez niego było by nudno,
to kobieta wzruszając ramionami ,
przebierając nogami,
płakała dniami i nocami,
i choć mąż prał ją lejcami,
głaskała go po policzku palcami,
niby jej było źle a jednak została ,
wszystko z siebie dawała,
a jednak obrywała ,
Lecz nastał czas , gdy to my kobiety rzadzimy,
o wszystko Was facetów winimy,
lecz co z tego,
skoro dalej nie rozumiecie owego,
tego,czego kobieta potrzebuje,
dlaczego przy Was się rujnuje,
przeciwko stosunkowi buntuje
i zgorszona się czuje.
Niby to łatwe zadanie dać kobiecie miłość ,
być jak niespodziewany gość,
nie mieć jej nigdy dość,
ale niestety,
z facetów to krety,
więc trzeba im pokazać droge do mety
i powiedzieć "SPIERDALAJ" niestety....
może za lat kilkanaście,
znudza im si.e takie baśnie
i wymyślą taka szkołę właśnie,
gdzie duma wszystkich facetów gaśnie
i zniży ich do poziomu takiego,
żeby kobietę docenili gdy płacze przez Niego!

ogarnięte w niecałe 6 minut . ;]

sama,sama,sama,sama to pisałam !! możecie nie wierzyć .