Dzień bez uśmiechu lub dzień bez miłości jest dniem bez życia.
Jestem klasyczną choleryczką. Taką, co wybucha i gaśnie, i potem w ogóle nie wie, o co chodziło.
Chciałabym odbudować szacunek do starości. To nie jest tak, że starość się Panu Bogu nie udała. Udała się, bo jest mądrością, doświadczeniem. To człowiek się w tej starości nie udał, bo nie wiadomo, czego chce. Przeżył młodość i dalej chce być młody. A tak się nie da. Człowiek też ma swoją jesień. I zimę. Dlatego życie trzeba przeżyć z radością. Bo to jest dar. Nie czekajmy na raj. Raj trzeba mieć na ziemi.....