Jeżeli ktoś napisałby mi jeszcze jakiś czas temu, że życie jest proste a wszystko, czego pragniesz możesz osiągnąć uwierzyłabym mu z ogromnym przekonaniem. Dziś już nie jest tego pewna, chyba nawet w mniej niż 50%.
Ale nie teraz. Nie po tym, co nie raz się dzieje. Nie po tych zwariowanych dniach, które nie raz kończyłam wcześniej by nie myśleć o złych rzeczach.
Czasem zaskakuje nas coś pozytywnie, wręcz jest to niespodzianką, na jaką czekaliśmy całe życie, lecz bywają dni, kiedy nie mamy ochoty wyściubić spod kołdry nawet czubka nosa.
Ale czy nie warto zaakceptować siebie takim, jakim się jest?
Czy nie warto ten czas, który spędzamy na zastanawianiu się i rozmyślaniach o wszystkim, poświęcić czemuś bardziej ambitniejszemu i ciekawszemu?
Raczej tak!