W odpowiedzi na Twój list...
Napisałaś że rok temu w ogóle sie nie kłóciłyśmy hmm... pewnie masz rację
ale to pewnie dlatego że jeszcze mogłam ufać i się nie zawiodłam...
chyba już nie będzie tak jak kiedyś...
jeśli ktoś zawiedzie raz można dać drugą szansę jeśli zawiedzie po raz drugi hmm czy warto dawać kolejną?
Chciałabym bardzo żeby było tak jak kiedyś... ale co z tego?
pewnie teraz będziesz zastanawiać się o co chodzi... przepraszam że jestem tak tajemnicza, ale wolałabym żebyś sama do tego doszła...
wiem, że bez winy nie jestem... zdaje sobie z tego sprawę, lecz czy zawiodłam aż tak?
Czy kiedykolwiek uważałaś mnie za prawdziwą przyjaciółkę? Bo traktowana jak przyjaciółka raczej nie jestem...
Owszem mam wiele cudownych wspólnych wspomnień w chwilach cierpień, zabawy czy innych...
ale co dalej?