tak bardzo rzadko uśmiechnięty Kasiuch. Chcieliście to macie.
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy.
zaczynam od nowa. w sumie już zaczęłam. stare znajomości się nieco odkurzyły, zaczynam śmiać się już nie tylko do obiektywu.Można więc uznać, że jest względnie dobrze. Jutro kino, mc donald, no i to tyle.
Lubie bardzo siedzieć w jednym bardzo fajnym miejscu. nr 7/4 jest od tej pory moim ulubionym. Tam naprawdę można odpocząć, co mi się nieczęsto zdarza. Jeszcze chwila i uda mi się tam zasnąć. Wczoraj udało mi się przekonać jak bardzo ufam komuś, kogo znam już parę lat, niż przyjaciółce którą znam 14 lat. Sama byłam w szoku.
Kto pierwszy zauważy co na tym zdjęciu jest nie tak, dostanie cukierka ;x