"Myśl pozytywnie"

"Myśl pozytywnie"

Kiedyś motto życiowe teraz wieje od niego dużą dozą sarkazmu. Bo jak można myśleć pozytywnie skoro nie potrafi się zapanować nad własnym życiem i szczęścienm?!

Zaczyna mi powoli brakować tych "swobodnych czasów" kiedy wszystko było banalnie proste, a problemy same się rozwiązywały. Teraz nawet próbując poukładać wszystko wali się to jak domek z kart. Zastanawiam się czy to inny oczekują ode mnie dużo więcej czy to ja po prostu "obniżyłam swoje loty". 

"Before I die..."

Cóż jest na tyle wyjątkowe, aby chcieć to zrobić zanim się umrze?

Zastanawiając się nad tym dochodze do wniosku że wszystkie moje marzenia są zbyt oczywiste...

Dlaczego moje marzenia spełniają się komuś innemu?

Dlaczego nie umiem uporzątkować własnego życia?

Dlaczego to wszystko jest tak skomplikowane?

Dlaczego ciągne nazywasz mnie "marudą" nie myślać o tym, że moje "marudzenie" ma drugie dno?

Dlaczego nie może być tak jak kiedyś?

"Kiedy stwierdzisz, że nie warto próbować,że

Zbitych fragmentów lustra nie umiesz dopasować,

Przyjdzie pora, powiem "chodź tu"

Spojrzę Ci w oczy i zaczniemy od początku."