PEACE LOVE & HAPPINESS !!!
Dzisiaj spotkanie z Ameklą ...najpierw jak po nia szłam to zamiast pod 4 zadzwoniłam pod 2 i ja mówię tak:
-Amelia?!
a ktoś mi odpowiada
-Nie Dąbrowscy !
a ja
-Przepraszam...pomyłka
potem poszłyśmy na manhatan na lody nie miałyśmy się gdzie usiąść więc wymyśliłam że pójdziemy się usiąść na przystanek a amelia na to :
-taaa...idealny pomysł !
ale i tak poszłyśmy.
Chodziłyśmy trochę po sklepach ,dzięki mnie Amelia dostała agrafkę za darmo
kobieta zemdlała na środku drogi ! i przyjechała po nią karetka..boże jak ja nie cierpię tego odgłosu iuiuiu
potem poszłyśmy do niej do domku po aparat i kabel ...namęczyła się kobieta z włożeniem tego kabla do aparatu
następnie udałyśmy się do jukado po TYMBARKI <3 oczywiście przy otwieraniu się oblałam
poszłyśmy sb na plac porobiłyśmy fotki i chciałam Amelii pokazać moją bluzkę ale ja mam ubraną ogrodniczkę i odpiełam szelki a szły takie 3 dziewczyny i ja je zobaczyłam prubuje szybko zapiąć a amelia no pokarz a ja nie no amelia!! ona dalej nie kapuje w końcu je zobaczyła ale było już za późno i oczywiście dziewczyny w smiech i my też !!!
Teraz siedzimy u mnie, piszemy notkę, śmiejemy się,jemy płatki (miodowo,czekoladowe )
a za chwilkę idziemy dalej na dwór...
piosenka dnia: http://www.youtube.com/watch?v=sEhy-RXkNo0&ob=av2n
THE END