z kazdym kolejnym dniem rozumiem, ze pewnemu panu wgl na mnie nie zalezy.
szkoda, bo troche to boli, mimo iz znowu wrocilam do zasady 'nigdy sie nie zakochuj'.
nie moge sobie tego obiecac, bo wiem, ze to nie bedzie latwe.
tak sie zastanawialam nad swoja przyszloscia.
i chyba chcialabym zostac pisarka. :o
no i chuj, tyle rzeczy sie zmienia w ciagu tych paru lat.
jebane refleksje.
to przez rozmowy z madzią, typowo.