próbowali odnaleźć swój spokój w szczęściu nawzajem
nie mieli wspólnych marzeń, chociaż od zawsze byli razem.
jeden niedostępny, pochłonięty wciąż myśleniem,
drugi ślepy i głuchy, zajęty do przodu pędzeniem.
czasem ten pierwszy wyciągał dłoń, bo się martwił,
ten drugi uwierzył, że sobie poradzi sam z tym,
oświat, rozum nie może mieć barier,
uwierzył, że sam da radę, sam będzie swoim światłem.
pierwszy tupał ze złości, gdy nieodpowiedzialne dziecko
wiedziało co jest słuszne i tak wybrało szaleństwo.
zalewał świat łzami, topił w rozpaczy,
ten drugi robił wciąż źle, mimo wiedzy, że go straci.
taka ludzka natura, że możemy mieć dobry przykład,
a i tak potrafimy tylko źle wybrać.
/?!
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24