i nawet moje okno się załapało.
dziękuję Ci Adrianku że dziś pogadaliśmy bo fajnie.widać ze wiesz o co kaman :d. i że ja jednak nie jestem aż taka niedobra.i po Kaśce widze że są gorsze.że ja w stosunku do niej nie 'zabraniam' niczego,dziękuję.
.od dwóch dni po prostu masakra jest. ;] jesteś w stanie mnie pocieszyc,wiesz że nie trzeba dużo.maciupeńko.
a mogłam iść w tamtą stronę,posłuchać serca i rozumu (!) to było coś/k. o co walczyłam długo nie byłam w stanie ttego zrobić.a po prostu wybrałam nowość,nie lubię nowości ale wybrałam,czasem żałuję.rzadko.wiem co mogłabym zastać,czego się spodziewać,ale nie poszłam na łatwiznę,i że wybrałam co innego. k/. więc nie zapowiada się zmiana.muszę się wdrążyć.a tak to wiedziałabym.wogóle pierwsza klasa dogadanie.podstawa.tak wiedziałam znałam najgorsze że to o co walczyłam było w zasięgu ręki a ja poszłam innym wyjściem.czy żal mi tego ? w 2 % zdziwiło mnie kilka literek,bo nie wiedziałam że to jest wzajemne,miło.i ja myślałam że nic,że tylko od mojej strony,a tu wyszło 14 listopada. szydło z worka.późno,późno.i dobrze.dwa piętra i mogę uzyskać informacje jakie tylko mi się zamarzą. - bardzo skrótowo musi tak być.
wiem że jestem trudnym człowiekiem,mogę się wydawać łatwością charakteru.ale jest co jest. dobrze że nie gorzej.znam gorszych. ;]linka nie wstawię ha ha ha .
miłe spotkanie. ?
P.:* tylko zato że insteniejesz. tylko.