Moje bardzo arystyczne zdjęcie telefonym kom. pod tytułem 'Kochanie, nie rób mi już zdjęć.' :D
Zdjęcie robione w Barze Rock, na małej stypie. Z soboty w Warszawce. Na drugim planie koncerciwo niejakich 'Smoków'.
Pani od polskiego straszy mnie 3 na półrocze i chce już plan ramowy do pracy, behehehe, na pewno go jutro dostanie, na pewno.
W ogóle jestem be, bo się opuściłam podobno, a Milena z Majką krzyczą, że to przez zakochanie, pff. :p
W końcu idzie wolne (wolne, nie święta, bo takie święta to ja mam...) iiii nareszcie. Planów na sylwestra żadnego konkretnego nie mam, ale to na pewno będzie spędzony czas z panem ze zdjęcia.
Ogólnie to chcę już być po maturach i usadowić się w Warszawie. Na szczęscie sama się tam klimatyzować nie będę musiała. W sumie klimatyzacja następuje jak odwiedzam tego Pana. :P Nigdy więcej już łażenia po warszawskich centrach handlowych z Emilką. Nienawidze tego, zwłaszcza przed świętami. -,-
Przeziębiłam się, eh..