to zdjęcie jest stare jak świat, ciężko mi zlokalizować czas i miejsce.
jednak... coś w tym jest, coś wtedy było, to jest piękne.
ciężko by mi było wszystko zlepić w logiczną całość.
jedno przeczy drugiemu, nic nie mogę z tym zrobić.
zdystansowałam się na kilometry, udało się, bardzo mnie to cieszy, czy aby na pewno?
dla dobra wszelkiego istnienia tak - dobrze.
zastanawiam się czy rzeczywistość zmusza mnie do dystansowania się do czegoś więcej.
ja w tym miejscu nie pasuję, to nie mój świat. nie mogę się dostosować, nie mogę i nie chcę.
przez cały ten bieg doświadcza wszelkich stron medalu, nabiera doświadczenia.
przez to się podobno jest mądrzejszym, wie jak się postępować kiedyś, w przyszłości.
nie będę się dostosowywać do tego - to nie mój świat.
nie będę płakać. wiem, że mam Ciebie.
Ty mnie nie osądzisz, nie przyporządkujesz, znasz mnie i kochasz.
nie można 'zakochać się' na siłę.
' there's nothing like you and I '