uwielbiam to zdjęcie.
beeściakowe zdjęcie.
trudno mi komukolwiek cokolwiek wyjaśnić. przepraszam, ale nie umiem.
jak to wszystko tak nagle się zmienia?
bardzo ciężko znieść przytłaczające cztery ściany mając głowę, serce, duszę.
czy to kwestia impulsów wysyłanych od ludzi?
a może to już po prostu perfekcyjnie dobrany chwyt?
kamuflaż - który z taką łatwością przychodzi i wygląda tak niebywale naturalnie.
największy problem tkwi w tym, że nie wiem. po prostu, tak najzwyczajniej nie mam pojęcia.
co się dzieje ze mną, w okół mnie, z nimi wszystkimi.
zapytałabym dlaczego... jakież to jednak niesamowicie głupie. bezcelowe.
nie wiem co się stało ze słońcem, nie wiem, nie widzę. chcę aby wróciło.
daj - dajcie mi uśmiech, sprawiając,
że ponownie wyjdzie słońce.
tak bardzo za wszystko dziękuję.
Inni zdjęcia: Słonik na szczęście otien... maxima24Złocieniec juliettka79... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... pils93Brią kurdupelpunk1477... maxima24