Dzisiaj po raz pierwszy od dawna nie czuje zmęczenia po spaniu.
Wiięc chyba jest okej.
Zjadłam śniadanie.
Pograłam w smerfy na fejsie.
Palę kadzidełko.
I o 9;50 umówiona jestem z Wiol pod klatką - i jedziem na uczelnie, zaś po uczelni do silesii.
....Wieczory jednak są najgorsze, gdy nie masz swoich najbliższych przy sobie.
Miłego dnia!