Eh.. masakra , szczególnie wczorajszy dzień.
Zerwałam z Grzesiem, załamał się i gdyby nie jego kolega to ...
To by go już nie bylo !
Dzwonił do mnie zapłakany, bałam się by coś mu się nie stało...
Marwtiłam się , nie chciałam go zranić ! ;(
Wysłał mi wierszyk który mu go kiedyś na dobranoc wysłałam,
napisał że nie wie czego mu brakuje żebyśmy byli razem,
że zmienił by w sobie wszystko żebym tylko wróciła !
że chciał by się jeszcze raz do mnioe przytulić i żeby to wszystko co się stało,
było tylko złym snem.
No ale to wszystko działo się realnie , napisał żebym chociaż spróbowała dać nam szansę.
Dwa razy do jednej rzeki się nie wchodzi jak mawia jedno przysłowie.
A nawiasem mówiąc to by niczego nie zmieniło.
Było mi bardzoo ciężko.
Całą noc nie spałam tylko myślałam o nim i o tym wszystkim.
Oglądałam na niebie dwie gwiazdy które kiedyś były razem ,
podjełam już decyzję i nie chcę jej zmieniać.
Jeszcze mama mnie przyłapała na paleniu. Nie usłyszałam kazania ,
bo się pewnie skapła że nie byłam w humorze. Dobrze że nie wyczuła wódki.
Rano obudziłam się z podpuchniętymi oczami - nic dziwnego.
Cały dzień chodziłam zmulona i smutna.
Obiecał że da mi znać rano że wszystko jest ok.
Ale żadnej wiadomości nie dostawałam.
Marwtiłam się.
Po 17 zadzwonił już z pogodniejszym głosem.
Mamy iść razem do kina..
Tak chciała bym żeby wszystko się ułożyło...
Wiem, wiem zanudzam i połowa nie przeczyta tego no ale cóż xd
Inni zdjęcia: ttt bluebird11Bolczów elmarDla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 2/4 activegames