Czuję się bardzo źle. Czuję, że Cię tracę. Czuję, że przestaje Ci zależeć. Za dużo czuję. ;/
Podnoszę się rano z łóżka, idę do tej dennej szkoły, rozmawiam z ludźmi, czasem się uśmiecham, wracam, jem obiad, ogarniam resztę dnia i przychodzi najgorsze - wieczór. wtedy już sobie nie radzę.
Z dedykiem dla Ciebie. M ;*