Wspomnień wakacyjnych ciąg dalszy.
Bieszczady lipiec 2009.
Oprócz zdjęć wyjazdowych, wspomnień udało się zdobyć jeszcze coś... dwoje świetnych znajomych, których bym pewnie nie poznała nigdy, gdyby nie ten wyjazd.
I pierwszy raz doceniłam naszą-klase, bo to przez nią udało im się mnie odnaleźć.