Ja,Basieńka(aramisowa4)i Werka(wkopytachsila).
Świry,czuby,dupi i najgorsze z najgorszych ale i tak je kocham<33333:*:****.
A zdj.robiła Dominika(dominoo131).
Chwilke temu wróciłam od Basieńki;*:***.Jak zwykle za mało czasu,za dużo gadania i śmiechy ^^.
I tak planujemy,planujemy i bd git;)):*.
A zaraz Róda Stłubia Domciax przyjdzie do mnie z Rołzem i jedziemy do Strylaka do Kamczatka City i bd fajna zabawa na sylwesterka.Szkoda,tylko ze śniegu nie ma bo byśmy ulepiły Bałwana<3.
Każdy pisze jakieś podsumowanie roku więc może tak jak w tamtym roku tez napisze.Liczcie się jednak ,że w tym roku nie bd sie rozpisywać,bo nie ma o czym.
Ten rok był jeszcze gorszy niż wsześniejszy.
Koniec.
Nie żartuje - nie koniec.Ale fakt faktem ,że ten rok był chyba jeszcze gorszy nić wcześniejszy...Nie ukladało się ani z jednej strony,ani z drugiej.Początek roku zwłaszcza luty nie był najelpszy.Ciągneło się to jeszcze z wcześniejszego roku,aż musiało się skończyć w lutym,a dokładnie 9.Jakoś to przeżyliśmy,najgorzej z moim tatą,który do tej pory nie wrócił do tego stanu w jakim był wcześniej.Wkońcu śmierć własnego ojca,to coś znaczy.Rok szkolny jakoś mija i trzeba poszukać sobie jakiegoś lo.Niestety tutaj nie wypał,bo nie wiem po co do kogoś się odezwałam i pytałam o takie lo do ,którego i tak wiedziałam,że nie pójde.Nasza rozmowa nie trwała zbyt długo i jak do tej pory już nie rozmawiamy.Zdjecydowąłam się złożyć podanie do:2,1,4.Rok się skończył i musiałam pożegnać się z wspaniałymi ludźmi.Utrzymywanie kontaktów tak często nie z każdymi się udało,ale nie było źle.Za to na koniach było lepiej.Dużo wspanaiłych osób zaczełó jezdzić do lw i było zajebiscie(dołaczam zdjęcie).W miedzyczasie dostaje się do 2lo.Wyjechałąm na obóz do Grecji odreagowałam było lepiej.Aż jak wrócilam.Z pewnymi rzeczami nie ukladało się...Po paru tygodniach było znowu lepiej.Wrzesień.Nowy rok szkolny.Martwilam się strasznie ale z takimi ludzmi w klasie i nauczycielami w lo nie ma czym się martwić.W październiku złamalam palca i mogłam pożegnać się na miesiąc z końmi.Dobrze,że tylko na miesiąc.Wszystko wróciło do normy.Listopada troche w gorszych nastrojach.Zaduszki no i sami wiecie...Grudzień.Też liczyłam na coś innego... Naszczęscie rok kończy się dobrze i chyba lepiej być nie może.Licze,że po dwóch nieudanych rokach(08 i 09)rok 2010 w odróżnieniu od nich bd zdecydowanie lepszy i cudowniejszy,zabawniejszy i jeszcze bardziej udany.Wam też tego,życze więc udanej zabawy Sylwestrowej i szczęsliwego Nowego Roku.