Nie żeby coś, ale naprawdę UWIELBIAM to zdjęcie.
Bo na nim widać, jak męczę moje cudo - biedną panią (!) Gitarrę :D
W sobotę dokończyłam wspaniałego dzieła jakim było wymienienie jej stun...
Teraz jest znowu piękna (?!) i młoda :P
A do rzeczy, to muszę się chyba na czymś wyżyć - bo eksploduję.
Wylecę w powietrze od nadmiaru myśli!
;*