Takie jakieś ;p
Przez ostatnie dni sporo się działo... Począwszy od (poważnego? ) kryzysu, skończywszy na całkowitym rozwaleniu telefonu ;/
Co do tego pierwszego to jest już dobrze :) Na szczęście :) :*
Ostatni weekend karnawału spędzony w domu. :| Chociaż był czas na przemyślenie wszystkiego... :)
Dzisiaj : Rano Lublin, później u Milenki ;]
Były plany na popołudnie ale niesty nie wypaliły...
Ale kronika na polski skończona xD Można tak powiedzieć ;p
To ja kończę :)
Kocham Cię <3 :*
I dobrze że jest już lepiej... ;]
Ale i tak Ci sie dostanie x)
:* :*