zdjęcie zrobione przed studniówką Jolanty
do zdjęcia pozorował palec Jolanty
Piątek trzynastego...
"a to bzdura, bzdura jak mało która"
bo jest dobrze
dzień z chemią organiczną, pragnąc ją pojąc i zapisac na twardym dysku niegdyś wbudowanym w mój mózg.
I mamusia wróciła, nareszcie jest troche pożywienia w lodówce.
I odrodziły się stare marzenia.
Dobrze, że już będziecie wszyscy wracac, bo odczuwam Wasz brak.
A jedna niech się nie przyjmuje, bo szkoda jej nerwów.
I mało wiem o Dusznikach, ale jakby coś było to pewnie bym wiedziała...
jutro zostanę oświecona.
Ciekawe...
I dobrze jest wejśc do hufca i zobaczyc dwie swoje stare drużynowe. Osoby, które nadal są autorytetami...
Robi się człowiekowi tak ciepło na sercu, tak rzecznie.
I znów ma się powera na dalszą pracę:)
bo nie jest źle, bo każda chwila cieszy.
Tego Wam życzę.