Ahhh... fotka z jednej z wielu wycieczek do sklepów sportowych. Uwielbiam sklepy sportowe... Są pelne moich ulubionych zabawek :D
Decathlon, InterSport, jakie tam są jeszcze? Te są największe i najfajniej się po nich chodzi.
W Markecie sportowym czuję się jak grubas w sklepie z cukierkami... Jeszcze nie jestem totalnie fit, ale wolę karmić się widokiem tych wszystkich wspaniałych zabawek (jak zwykłem nazywać sprzęt sportowy) niż czekoladą (którą jednakowość wciąż uwielbiam :)
Wczoraj miałem przyjemność zakupić sobie skarpety do biegania w Decathlonie o których piszę na blogu: zielonybiega
Spróbujcie kiedyś wziąć do ręki łuk i postrzelać z niego gdy nie patrzy obsługa, emocje gwarantowane, a gratis satysfakcja z wcielenia się w Legolasa w przypadku panów, lub Katniss Everdeen w przypadku pań.
Dzisiaj siłownia, moje stawy będą cierpieć, ale jak to mawia Robert: NIE MA LIPY